Zimowa noc cz. 2 – Wiersz
zerochan.net |
Część II
Lęk przed zimnem
A jeśli tej zimy nie spadnie śnieg,
Nie będzie gwiazd,
Nie będzie mnie?
Co to za świat?
Otula mnie lęk,
Ile już nocy trwa obłęd,
Motywu podróży,
Ciał przeróżnych,
Ciał niebieskich,
Masywnych, ciężkich,
Po ciemnym królestwie chmur,
I ludzi po Ziemi, tu?
Czy też jestem człowiekiem,
Czy tomem spisanym przed wiekiem,
Zamkniętym rozdziałem,
Bo nic nie widziałem,
Odkąd otworzyłem oczy,
Pozostało mi tylko kroczyć,
Po schodach ku Księżycowi,
Może wreszcie on coś mi powie.
Bardzo dynamiczny, strasznie mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńDobre pytania w nim zadajesz, oby Księżyc (albo nawet nie tylko on) pomógł znaleźć odpowiedzi.
Tylko, że śnieg spadł u mnie dzień po opublikowaniu wiersza.
UsuńNatrafiłem na kolejny problem, że wena znowu zniknęła i zawsze znika kiedy nie jestem smutny. Jednak jestem przeklęty.
No tak, zimą daje się powoli we znaki.
UsuńZnam to, ale chyba dobrze przez jakiś czas nie być smutnym.
Dobrze w ogóle nie być smutnym, ale gdyby nie smutek, to nie znalibyśmy szczęścia.
UsuńNajgorsze jest to, że jak jestem szczęśliwy to skupiam się tylko na sobie i nie potrzebuję już wierszy.
No właśnie, więc jednak smutek wiele nas uczy.
UsuńMoże nie to, że ich nie potrzebujesz, a po prostu do Ciebie nie przychodzą. Też raczej tak mam, jednak to negatywne emocje są twórcze, przy pozytywnych łatwiej cieszyć się tym, co jest, niż o tym pisać.