Malarz II – Wiersz

zerochan.net

Malarz II

Chciałbym, byś kiedyś powiedział mi,
Dlaczego bawią cię upadające samoloty,
Co takiego zabawnego upatrujesz we mnie,
Ze zsyłasz mi w snach duchy nikczemne,
Czemu wciąż śmiejesz się z moich porażek
I niezwykle bawi cię niszczenie marzeń
I dlaczego akurat na mnie się uwziąłeś,
Od dnia, kiedy żywot mój rozpocząłeś.
Napisałeś tę księgę moją od razu,
Pewno zadeklarowałeś, że umrę zawczasu,
Lecz wcześniej wciąż będę się potykał,
Coraz mocniej i mocniej, aż do końca życia,
Musisz być dość smutnym i samotnym,
Bo i dla ciebie los okazał się przewrotny,
Pewnie nie możesz wybaczyć swojemu Stwórcy
I próbujesz mi pokazać, jacy jesteśmy malutcy.
Czym są moje koszmary wobec milionów gwiazd?
Czym jest twoja wieczność, gdy wciąż płynie czas?
Czym jest nieskończoność i jak ją interpretować?
Cóż, chyba i ty, i ja musimy sobą pozostać.

Komentarze

Prześlij komentarz