Jasność II – Wiersz

ukradzione z facebooka

Jasność II

Nie wiem, czy zdążysz,
Nim całkowicie wyblakną,
Czy wtedy w nie spojrzysz,
Czy zobaczą światło?
Nie wiem, czy zdążę,
Nim całkowicie wyblakną,
Czy nimi w Twoje spojrzę,
Czy zobaczę światło?
Chociaż jest niszczycielskie
I pragnie wszystko wyblaknąć,
Boję się dnia, kiedy nadejdzie
Zewsząd bardzo jasne światło
I nikogo już nie zobaczymy,
Dookoła zapanuje samotność,
Czy wtedy mi wybaczysz,
Gdy zobaczę jedynie jasność?

Komentarze

  1. Często o świetle mówi się w pozytywnym kontekście, więc właściwie to jakieś przełamanie tego poglądu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, że niby dzień jest dobry, bo jest pełno światła, a noc jest zła i jest domeną demonów i zła, bo światła nie ma. Spoglądając na świat można odnieść wrażenie, że jest całkiem odwrotnie. Natłok światła wszystko niszczy, bo przecież czym bardziej światło jest skupione, to tym bardziej jest niszczycielskie (laser). Dużo rzeczy blaknie wraz z upływem czasu, blakną też i oczy. Zastanawia mnie, czy ludzie, którzy oślepli widzą tylko światło, czy ciemność, czy może jest im to całkowicie obojętne?

      Usuń
    2. Teoretycznie wiersz ma jeszcze 2 interpretacje przeze mnie wymyślone, obie na podstawie obrazka.

      Usuń
    3. No właśnie, paradoksalnie często to dzień i światło niszczą o wiele więcej, niż noc, która zdaje się przynosić nieco ukojenia. Też się czasami nad tym zastanawiam. Kiedyś czytałam książkę o dziewczynie, która straciła wzrok i ta książka miała tytuł "W ciemności", co było utożsamiane z jej postrzeganiem świata.

      Właściwie może się kojarzyć także ze śmiercią albo przemijaniem, i o tym też pomyślałam przy czytaniu, nie sugerując się nawet obrazkami.
      Nie wiem, czy kolejną interpretacją miałoby (albo mogłoby) być coś na kształt końca świata, może niekoniecznie faktycznego, ale w jakimś sensie metaforycznie.

      Usuń
    4. Faktycznie, jedna z tych dwóch interpretacji jest taką "chwilą przed zagładą", takim nawiązaniem do mojego pierwszego wiersza, którego tu na blogu nie ma. Bo zastanawia mnie, co się czuje w chwili, gdy wiemy, że zaraz wszystko po prostu zniknie, co w tym ułamku czasu dzieje się w głowie, co stanie się za kolejny ułamek czasu.
      Drugą interpretacją jest opcja bardziej przyziemna. Zmartwienie, czy odnajdzie się tą drugą osobę, czy ona odnajdzie nas, co w jej wnętrzu zobaczymy, czy to, czego szukamy, a jeżeli nie, gdy ona zobaczy to, czego szuka, to co wtedy?
      Tak, naciągane trochę, wiem.

      Usuń
    5. To też mnie zastanawia. Więc kolejne pytanie bez odpowiedzi.
      Właściwie nie takie naciągane, a całkiem sensowne.

      Usuń

Prześlij komentarz