Zachłanność – Wiersz

zerochan.net

[III] Zachłanność

Nie stworzyłem nigdy pustych słów,
Lecz nigdy żadnych nie usłyszała,
Ile widziałem już tych jutr,
W których bezmiernie mnie kochała?
Upośledzone chyba mam oczy,
Nigdy jej nawet nie ujrzałem,
W snach mych, co każdej nocy
Świat wspólnie z nią przemierzałem,
Na jawie jednak, skrzętnie wybierała,
Te ptaki, które niewiele dla mnie znaczą,
Na te wartościowe nigdy nie spojrzała,
Odrzucała zawsze historię naszą,
Z piór nigdy nie ujrzę tej sukni,
Za to wierszy spiszę ponad milion,
Być może powiedzą, że jestem głupi,
Nie zapytają, co by mi się marzyło,
A marzyłem by doceniła trud,
Jaki wkładaliśmy w tworzenie,
Ile już widziałem tych jutr,
W którym spełniło się moje życzenie.

Komentarze