Gwiazdy zaszyte we snach – Wiersz
ukradzione z facebooka |
Gwiazdy zaszyte we snach
Gwiazd już nie ma,
Zlały się z kaskadami fioletu,
A do tamtego świata
Wciąż nie ma biletu.
Nawet księżyc poczerniał,
Jak krew w żyłach mych,
Stała się zbyt gęsta,
Nie przeleję na papier nic.
Rdza papier zżera,
Jak swąd zgnilizny płuca,
Czas to główna bariera,
A wolność to podpucha.
Szyć można swe brzemię,
Licząc na ciągłe cuda,
Igłą kłóć się codziennie
I tak się to nie uda.
To sen wyznacza termin,
Naszego przyszłego spotkania,
Spróbujmy po raz kolejny
Pozornie się nim upajać.
Ten wiersz jest dla mnie taki pełny. Niczego w nim nie brakuje, nawet nie mam słów komentarza, bo wszystko zostało napisane.
OdpowiedzUsuńWiersz jest tak jakby sklepieniem kilku innych o różnych tematykach. Można go interpretować na kilka różnych sposobów, ale jednym głównym motywem jest sen, a raczej jego brak, który może dużo nawyprawiać w naszym życiu. Ludzie rzadko zdają sobie z tego sprawę, jak bardzo sen jest ważny i potrzebny. Teraz w moim życiu właśnie nastał taki okres, który wiersz idealnie opisuje, bardzo brakuje mi snu.
UsuńMotyw snu zrozumiałam, ale faktycznie jest klika dróg interpretacji, jak zawsze w przypadku wierszy.
UsuńW takim razie to i mi trochę pasuje, pomijając dzisiejszą noc.
No i oczywiście życzę Ci więcej snu, koniecznie.