Dzień Polarny cz. IV

Dzień Polarny cz. IV: Noc
Nieodpowiednie wyznanie.

Wiem, że raz jedyny przychodzisz,
Lecz ja i tak ciebie pragnę zawzięcie,
Naiwny wierzę wciąż, że uzdrowisz
Moje na wpół martwe, gnijące serce,
Dlatego wysyłam w eter słów armie,
By sprowadziły cię do mnie z powrotem,
Inaczej już nigdy więcej nie zasnę,
Gdy kaskady ciemności są wciąż za oknem,
Tylko Ty możesz klątwę zdjąć,
Rozwiązać język i otworzyć oczy,
Rozprawić się z całą ciemnością tą,
Która zasnuwa myśli mych obłoki,
Przywołaj wreszcie świt,
A i ja do ciebie przybędę,
Że będziesz chciała wyszeptaj mi
Takiego niedojrzałego z mroku przybłędę.

Komentarze

  1. Po przeczytaniu wszystkich części po kolei, przyznaję Ci rację, że składają się w całość. Ta ostatnia podoba mi się najbardziej. Dopiski pod tytułami bardzo pasują.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz