Przebiśniegi #1 – Wiersz
zerochan.net |
Rachunek
Czasem boję się, że zgubię swe odbicie w lustrze,
Czemu tak bardzo myślę o tym jutrze?
Ono może nigdy dla mnie już nie nadejść,
Ile to już razy próbowałem jej nie zawieść?
Gdyby to jutro ot tak z życia zniknęło,
Nie wiem co bym zrobił, chyba serce by stanęło,
Nawet płacz nie mógłby wyrazić tych wszystkich uczuć,
Chyba robiłbym wszystko by dokonać cudu.
Często zdarza mi się mylić sen i jawę,
Będę wciąż próbował aby więcej jej nie zawieść,
Póki co, spoglądam w lustro i wciąż tam jestem,
Jako niewyraźna postać przesłonięta deszczem.
Napisz wiersz o ogolonej brodzie XD
OdpowiedzUsuńMnie się dosłownie sen i jawa miesza.
Bardzo podoba mi się końcówka z dodaniem tego 'deszczu'. No i racja, każdy z nas ma taki moment, jakby punkt kulminacyjny, w którym wszystko może się zatrzymać, a my albo odbijemy się i poszybujemy w górę, albo spadniemy jeszcze niżej. Takie osoby jakby pomagają nam zwyciężać siebie, chociaż najłatwiej jest je zranić w takich chwilach.
OdpowiedzUsuńŻycie jest kruche
Usuń