Czy ułożysz ze mną księżyc? – Wiersz
zerochan.net |
Czy ułożysz ze mną księżyc?
Czekam aż wyschnie deszcz,Ile już minęło od zniszczenia księżyca?
Ile fragmentów trzeba mieć,
By powołać go znów do życia?
Ucierpiał z błahych powódek,
Dlaczego zniszczyliśmy coś tak pięknego?
Niby jak zorganizować pochówek,
Dla czegoś tak niewyobrażalnego?
Wieczność zajmie się zbieraniem fragmentów,
Razem schowaliśmy je skrupulatnie,
Nigdy nie wysłałem ostrzeżenia niebu,
Chociaż wiedziałem, że tak się stanie.
Czyja jest wina w braku światła w ciemności,
Czy także znajdujesz części księżyca?
Czy wielkie lustro jeszcze kiedyś zagości,
Na nieboskłonie, na którym brak życia?
Z gwiazd wyłoni się nowa patronka,
Dla wszystkich, którzy pragną zabłądzić,
Lecz czy kiedykolwiek odnajdzie ona,
Fragmenty tamtej teraźniejszości?
Muszę Ci powiedzieć (napisać), że chyba póki co udaje Ci realizować zamierzenie, by w Księdze III były naprawdę dobre wiersze. Rytmika i przekaz tego tekstu sprawiają, że bardzo łatwo się w niego wczuć i kolejne wersy wręcz płyną podczas czytania.
OdpowiedzUsuńW tym akurat chyba ciężko o rytmikę. To jeden z dwóch odkopanych wierszy, które nadają się do księgi trzeciej. Znalazłem na prawdę wiersze, których teraz nawet bym nie napisał.
UsuńNajśmieszniejsze jest to, że one są teraz bardziej aktualne, niż wtedy, kiedy je napisałem.
Cieszę się, że chociaż Tobie się podobają te wiersze.
Wykopałem ich ponad 16, więc z okazji, że będę wstawał o 4 rano, będę wrzucał je co poniedziałek.
A jednak jakoś tak płynnie się czyta, i właśnie często tak jest, że stare wiersze wydają się bardziej aktualne, chociaż już by się takich nie napisało.
Usuń4 rano brzmi strasznie i nie zazdroszczę, ale przynajmniej będą wiersze :)