Zniknąć – Wiersz
http://static.zerochan.net/Saber.full.1621482.jpg |
Zniknąć
Gdybym zniknął dziś i nie powrócił,
Czy doczekałbym się pięknego znicza
Na przepełnionej smutkiem bezimiennej mogile?
Czy usłyszałbym czyjeś ciche modły,
Proszące o mój powrót, nawet na jedną chwilę?
Czy zobaczyłbym swój portret
Na słupie z ogłoszeniami, nagłówek mówiący "Wróć do
domu!"?
Czy doczekałbym się łzy
w mojej intencji?
Ktoś płakałby ze szczęścia, czy z bólu po kryjomu?
Czy doczekałbym się wiersza,
Który byłby tylko o mnie krótkim wspomnieniem?
Czy moje wiersze by trwały,
Czy wraz z nimi odszedłbym w zapomnienie?
A co by się działo, gdybyście to Wy zniknęli?
Ciekawy, życiowy wiersz.
OdpowiedzUsuńNiestety, o wielu ludziach bardzo szybko się zapomina. Oby kiedyś nie było tak z nami..
Pozdrawiam:)
Tak często unikamy i wzbraniamy się od tematu śmierci, a przecież ona cały czas jest i będzie. Prosty i piękny wiersz :) Życzę weny i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ weną ciężko, ale dziękuję :)
UsuńPrzepraszam za moją powierzchowność, ale jaki ty masz cudowny szablon na tym blogu! Niesamowity jest. Co do wiersza, wiesz, vanitas vanitatum et omnia vanitas. Lubię motyw temporalny, jest taki ponaadczasowy (O, ironio!!!) Dla mnie zbyt zuchwałym i samolubnym jest oczenikwanie, że ktoś kiedykolwiek będzie za mną płakał, o mnie myślał czy przeze mnie się smucił. Ale cholera, każdy człowiek zasługuje, żeby o nim pamiętać, żeby za nim tęskić i płakać. Ale co ja mogę wiedzieć. Z jednej strony marnym kurzem jesteśmy, ale tu to już dostałabym od Leśmiana w twarz, bo z drugiej strony to każde życie jest ważne, niepowtarzalne i wielkie.
OdpowiedzUsuńthem feels ;___;
Ten szablon też uważałem za super, ale trochę mnie tak jakby wkurza. Już mnie nadenerwował, bo musiałem ciągle coś poprawiać, ale mi się ogólnie podoba, trzeba się cieszyć tym, co się ma.
UsuńNie znam się na poezji, piszę od tak sobie, aby pisać, ale po co, to już zapomniałem :)
Najlepszym w życiu jest dla mnie właśnie to, że pomimo, że nic tak naprawdę nie osiągnąłem, to znajdzie się chociaż jedna osoba, która by za mną płakała i za to jej dziękuję.
Gdy ktoś odchodzi, może żyć wciąż w nas samych, we wspomnieniach, myślach, sercach. I to jest chyba wtedy najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńA jeżeli my znikniemy?
UsuńAle pięknie to napisane i tak w sumie prawdziwe. Chyba wielu ludzi po kryjomu sobie zadaje podobne pytania. Żyjemy dopóki ktoś o nas pamięta. A mogą pamiętać nawet Ci, których raz w życiu widzieliśmy i nawet twarzy nie zapamiętaliśmy.
OdpowiedzUsuńCzasami po prostu człowiek potrzebuje celu swojej egzystencji.
Usuń