Zmartwienia

Podpieprzone stąd.

Zmartwienia

Dziś znów idę wraz z deszczem, 
Jest moim wiernym druhem, 
Jego krople są piękne, 
Widzę w nich odbicia 
wszystkich naszych dusz. 
W przemokniętych butach
Czuję prawdziwe życie, 
Brzuch nie daje mi spokoju, 
Po prostu się bardzo martwię. 
Nieprzespana noc odznaczyła się
pod moimi zmęczonymi oczyma. 
Bąbelki na kałuży wydają się uśmiechać 
I życzyć mi powodzenia.

Komentarze