Szkic nieistniejącej linii czasu

 

https://www.zerochan.net/1693814

Szkic nieistniejącej linii czasu

Częściej widuję Diabła niż Boga,
Może dlatego jestem nieodpowiednim?
Pewnie znów mówiłem za dużo,
Bałem się dopuścić pustkę do głosu.
Chciałbym żebyśmy znów zaczęli rozmawiać,
Dzielić się uczuciami między sobą,
Nakreślać twardo marzenia na kartce,
By upewnić się, że kiedyś się spełnią.
Czy to takie trudne do zrozumienia?
Chciałbym po prostu kochać,
Być kimś, na kogo zasługujesz,
Lecz to ja nie zasługuję, by nim zostać,
Dlatego znów okazałaś się kolejnym snem,
Odeszłaś nim nadszedł świt, bez słowa,
Mogłem zrobić dla Ciebie wszystko,
Gdybyś tylko zechciała powiedzieć.
Pragnę zniszczyć ten świat
I zamknąć słońce w słoiku,
Jak w naszych koszmarach sennych,
Gdzie chyba dobrze się rozumieliśmy,
Może wtedy okażesz się prawdziwa,
Staniesz się moim déjà rêvé
I naszkicujesz mój nowy portret,
Gdy będę w stanie rozjaśnić wszystkie ciemności.

Zawsze odchodzisz bez słowa,
Od momentu, gdy cię zamordowałem,
Moje serce potrafi jedynie niszczyć,
Choć dusza od zawsze pragnęła tworzyć.

Nie rozmawiaj z duchami
.

Komentarze