Goście – Wiersz
zerochan |
Goście
- Co cię tak śmieszy? Zapytałem,
Puste wyrazy rzucone w przestrzeń,
Na niebie tańczyło słonce.
- Ty mnie śmieszysz.
Zgadłem?
Musiałem stanąć z nim twarzą w twarz,
Zabrał mi wenę, bo się mnie wstydzi,
Zamiast mi pomóc, to często szydzi.
- Poddajesz się - impuls gdzieś z otchłani,
- Chcesz, byśmy zostali sami?
Serce zaczęło bić prędzej,
- Przecież jest nas więcej!
Wciąż przybywa tu niechcianych gości,
Nie pamiętam, czy i mnie ktoś tu zaprosił.
Komentarze
Prześlij komentarz